,,W obronie zawodu zootechnik"
- konieszczecin
- 13 mar 2016
- 2 minut(y) czytania
Wielokrotnie spotykam się w światku jeździeckim, że grono osób zadaje pytania Weterynarzowi odnośnie żywienia, dobrostanu, czy chowu i hodowli. Z całym moim szacunkiem w kierunku zawodu Weterynarz, ale lekarz wet zajmuje się patologią, a nie chowem i hodowlą zwierząt. Studia weterynaryjne uczą jak diagnozować i leczyć schorzenia w momencie pojawienia się niepokojących objawów świadczących o patologii. Studia weterynaryjne to bardzo ciężki kierunek, zwierzęta chorują i chorować będą i naprawdę adepci mają czego się uczyć i w czym się specjalizować. Więc nie należy mylić kompetencji zawodowych i nie obciążać Weterynarzy pytaniami, które powinny zostać skierowane do specjalistów z dziedziny chowu i hodowli zwierząt, czyli do Zootechników.

To Zootechnik studiował 5 lat zdobywając wiedzę z chowu i hodowli. Uczył się jak żywić, pielęgnować, czy użytkować. To zootechnik miał przedmioty związane: z biologią i genetyką zwierząt, z ich rozrodem, wychowem, z zoohigieną, również z oceną budynków w których mają zwierzęta przebywać, czy nawet z historią udomowienia. To zootechnik uczył się jakie mamy rasy koni i jak oceniać ich eksterier. Zastanawiałam się wielokrotnie dlaczego tak jest, dlaczego wszyscy uważają, że wiedzę Zootechniczną posiada weterynarz, a nie Zootechnik… Może to dlatego, że grono z Nas w ogóle nie potrafi zdefiniować znaczenia dziedziny wiedzy jaką jest Zootechnika. A może dlatego, że wciąż kojarzy ją tylko z SO, SK, czy PGR-ami. Przeraża mnie jeszcze jedno: konie zakupują ludzie, którzy kompletnie się na nich nie znają, wprowadzając własne metody żywienia, czy użytkowania… Następstwem tych działań jest masa koni kolkujących, czy kontuzjowanych. Wtedy pojawia się wspomniany weterynarz, który leczy… Człowiek dalej robi swoje, a weterynarz leczy. Jedną z przyczyn takiego ,,kołowrotka” jest właśnie zapomniane przez Polaków ogniwo: wiedza zootechniczna. Ludzie notorycznie przekarmiają i przegrzewają konie, a później się dziwią, że chorują. Ale to już inny temat, temat rzeka… Reasumując: Zootechnik jest specjalistą w chowie i hodowli zwierząt, wie jak dbać o ich dobrostan, a Weterynarz jest lekarzem i wkracza w momencie choroby. Jeszcze jedno, wiedza jest niestety ślepa bez doświadczenia, a doświadczenie głuche bez wiedzy...
Tak jestem Zootechnikiem. Tak jestem z tego dumna! W wyrazami szacunku: mgr inż. zootechniki Magdalena Porzeczkowska
Comments